Dzisiaj nad ranem zmarł Sławomir Mrożek- polski dramaturg, prozaik oraz rysownik. Był on autorem poczytnych dramatów, takich, jak ,,Męczeństwo Piotra Oheya" (1959), ,,Śmierć porucznika" (1963) czy ,,Tango" (1964) , a także zbiorów opowiadań, m.in. ,,Półpancerze praktyczne" (1953), ,,Wesele w Atomicach" (1959), ,,Ostatni husarz" i dwóch powieści: ,,Maleńkie lato" (1956) oraz ,,Ucieczka na południe" (1961). Jest to duża strata dla polskiej literatury powojennej.
Mrożek w swoich utworach posługiwał się groteską, ironią- środkami wyrazu, które niezwykle rzadko były dotychczas eksplorowane w twórczości rodzimych literatów.
Urodził się 29 czerwca 1930 roku w Borzęcinie (Małopolska).
Swoją karierę rozpoczął w 1950 roku, jako….rysownik, od 1953 roku zaś rozpoczał jednocześnie publikację cyklu swych rysunków w ,,Przekroju", jak i pierwszych zbiorów opowiadań: ukazały się Opowiadania z Trzmielowej Góry i Półpancerze praktyczne.
Dramaty pojawiły się w dorobku Mrożka dopiero w 1958 roku (Policja) – jednak to one, jak się później okazało, przyniosły mu największą sławę.
Szczególnym sukcesem była sztuka ,,Tango", dzięki której twórca stał się rozpoznawalny na całym świecie.
Rok przed jej premierą- w 1963 roku- Mrożek wyemigrował z Polski.
Następne lata spędził we Francji (Paryż), USA, RFN, Włoszech i Meksyku.
W 1968 roku opublikował w prasie francuskiej list protestacyjny przeciw inwazji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji; w grudniu 1981 z podobnym protestem z jego strony spotkało się wprowadzenie w Polsce stanu wojennego.
W 1996 roku wrócił do kraju, gdzie opublikował dramaty ,,Wielebni" i ,,Piękny widok" (oba w 2000 roku).
W 2002 roku przeszedł udar mózgu i związaną z nim tymczasową afazję- niezdolność do używania języka w mowie i piśmie. Po zakończonej sukcesem trzyletniej terapii, której efektem było opublikowanie jego autobiografii, odzyskał pełną sprawność ciała i umysłu.
6 czerwiec 2008 to dzień, w którym Mrożek ponownie wyemigrował z Polski- osiadł w Nicei na południu Francji, gdzie mieszkał aż do śmierci w 2013 roku.
Polska literatura bez Sławomira Mrożka już nigdy nie będzie taka sama.