TKS był ulepszoną wersją czołgu TK-3, skonstruowaną w Biurze Studiów PZInż. przez zespół pod kierunkiem inż. Edwarda Habicha. Podstawową zmianą była modernizacja kształtu przedniej części kadłuba, wymiana silnika, a także dodanie peryskopu dla dowódcy, zmiana opancerzenia, instalacji elektrycznej. Produkcja TKS ruszyła w 1934r. Wyprodukowano łącznie około 300 egzemplarzy. Na początku 1939 roku postanowiono przezbroić 250 czołgów w karabin maszynowy wz. 38FK kal. 20 mm., polskiej konstrukcji. Jak groźne były dla niemieckich czołgów (TKS uzbrojone w najcięższe karabiny maszynowe kalibru 20 mm) opisał gen. Franciszek Skibiński relacjonując wydarzenia z 9 września podczas obrony Łańcuta, gdzie 101 Kompania Czołgów Rozpoznawczych TKS pod dowództwem por. Zdzisława Ziemskiego ruszyła z odsieczą Dywizjonowi Rozpoznawczemu:
"TKS-y ruszyły – najpierw kolumną, w wąwozie drogi, wzbijając chmury kurzu, paręset metrów od wsi rozwinęły się w linię po obu stronach drogi. Wtedy widocznie Niemcy dostrzegli kontratak, ogień wzmógł się gwałtownie. Rozległy się powolne, basowe serie najcięższych karabinów maszynowych, w które uzbrojone były czołgi TKS. Cóż za wspaniałe przeżycie – widok niemieckiego odwrotu! Najpierw jeden, później drugi, a jeszcze później trzeci czołg niemiecki wyraźnie zakulał i stanął. Załogi wyskakiwały prościutko pod ogień broni maszynowej. Czarne sylwetki powstawały na wzgórzu na wschód od Albigowej i zaczęły staczać się ku wsi – to ułani z Dywizjonu Rozpoznaczego atakowali, odbierając swe poprzednie stanowiska. Kontratak był niezaprzeczalnym sukcesem – jak udana szarża kawaleryjska"
gen. Franciszek Skibiński
Więcej zdjęć można znaleźć w naszej galerii: http://historyk.eu/galeria/index
