Już od czasów starożytnych
Sprzątanie domów sięga okresu starożytności. Wtedy to oczywiście nie znano detergentów, dlatego też do tej właśnie czynności używano gorącej wody. W późniejszych okresach tylko w miastach przestrzegano porządków, natomiast na wsiach nie zawsze przykładano do tego wagę. Ale rzecz ta zmieniała się diametralnie z nastaniem świąt.
Pomysł Babilończyków
Ponad 2 tys. lat p.n.e. Babilończycy połączyli wodę z tłuszczem i z prochem. W ten sposób powstało pierwsze mydło, które w tym okresie nawet nie posiadało swojej nazwy. Właśnie oni swoje porządki uskuteczniali, stosując swój wynalazek, który powodował, że brud lepiej się zmywał ze wszelkich powierzchni, a ich ciało po umyciu takim specyfikiem bardziej pachniało. Gdy nastały święta pogańskie, jakie kultywował lud babiloński, wówczas to ich domy świeciły czystością, właśnie dzięki używaniu wspomnianego wynalazku.
W starożytnym Egipcie
Egipcjanie, z biegiem czasu, do mydła, które zapożyczyli od Babilończyków, dodali olejki roślinne. Powodowały one to, że mydło było bardziej wonne i ludzie chętniej się myli. Ich domy zawsze nabierały świątecznego klimatu po ich dokładnym wysprzątaniu, gdy celebrowano egipskich bogów. Egipcjanie sami, przed składaniem kwiatów figurom boskim, myli się mydłem i prali w nim swoje szaty.
Co robili Grecy?
Grecy natomiast do swojej higieny nie używali wody. Smarowali się oni tłuszczem, a następnie zeskrobywali brud skrobaczką. Szaty swe prali w rzekach bez użycia mydła. Gdy nastały święta, wówczas Grecy bardzo dokładnie się skrobali, co czyniło ich skórę czerwoną. Dlatego też niektóre źródła historyczne podają, że ku czci bogini Ateny wyszedł na ulice „czerwony pochód Greków”.
Przed Bożym Narodzeniem w Polsce
W Polsce natomiast z nastaniem Świąt Bożego Narodzenia ludzie chętnie przystępowali do sprzątania swoich domów. Początkowo czyniono to samą wodą, która musiała być gorąca. Z biegiem czasu, kiedy to mydło rozpowszechniło się u nas na dobre, robiono tak zwaną wodę mydlaną, dzięki której Polacy uskuteczniali swoje pranie i sprzątanie.
Z dodatkiem octu
Przed okresem wspomnianych świąt grudniowych dokładnie myto na polskich wsiach okna i lustra wodą z octem. Wymytą podłogę posypywano następnie piaskiem, ażeby dodawał on, jak sądzono, czystości. Natomiast, by ubrania lepiej pachniały po praniu przedświątecznym, wynoszono je na mróz. Czyszczono także piece chlebowe, w których pieczono wszelkie wypieki świąteczne.
Szafki, praski i bieliźniarki
W mydlanej wodzie dokładnie czyszczono także szafki kredensowe i duże szafy z ubraniami. Wysokie, zimowe buty zasmarowywano tłuszczem baranim, aby nie psuły się one podczas chodzenia po śniegu. Dokładnie również myto sufity, na których w dawnych czasach wieszano choinkę, zwaną „podłaźniczką”.
Wszystkie naczynia
Do gorącej wody, po dodaniu octu, wsadzano także wszystkie naczynia i garnki, które następnie szorowano popiołem. W ten sam sposób myto wiadra na wodę i stągwie na mleko. W niektórych wioskach świętokrzyskich wycierano także dokładnie sztachety w płocie, na których następnie na czas Bożego Narodzenia przewieszano kolorowe ozdoby zrobione z kokardek.
Ewa Michałowska-Walkiewicz