Nie czyniliśmy przeszkód obywatelom polskim narodowości żydowskiej w przeniesieniu się do Izraela, jeżeli tego pragnęli. Stoimy na stanowisku, że każdy obywatel Polski powinien mieć tylko jedną ojczyznę, Polskę Ludową.
Słowa wypowiedziane przez Władysława Gomułkę 19 czerwca 1967 r. podczas VI Kongresu Związków Zawodowych przeszły do historii jako te, które wznieciły i rozpaliły w Polsce falę nacjonalizmu i antysemityzmu. Przemówienie I sekretarza KC PZPR, rozpoczynające antysemicką kampanie, która swe apogeum osiągnęła w marcu 1969 roku, nawiązywało do sytuacji po wojnie sześciodniowej.
5 czerwca 1967 r. wojska izraelskie zaatakowały Egipt, rozpoczynając trzecią wojnę izraelsko-arabską. Jej przebieg stanowił dotkliwą porażkę dla Moskwy, która popierała kraje arabskie. 10 czerwca Kreml wystosował do Izraela żądanie wytrzymania wszystkich działań i zagroził zbrojną interwencją na Bliskim Wschodzie. Polska Rzeczpospolita Ludowa, podobnie jak inne państwa bloku wschodniego (z wyjątkiem Rumuni), zgodnie z decyzją podjętą w Związku Radzieckim, zerwała stosunki dyplomatyczne z Izraelem.
W czasie swego przemówienia podczas Kongresu Związków Zawodowych do tych właśnie wydarzeń na Bliskim Wschodzie nawiązywał Gomułka mówiąc:
– W związku z tym, że agresja Izraela na kraje arabskie spotkała się z aplauzem w syjonistycznych środowiskach Żydów-obywateli polskich, które nawet z tej okazji urządzały libacje, pragnę oświadczyć, że nie czyniliśmy przeszkód obywatelom polskim narodowości żydowskiej w przeniesieniu się do Izraela, jeżeli tego pragnęli. Stoimy na stanowisku, że każdy obywatel Polski powinien mieć tylko jedną ojczyznę, Polskę Ludową.
Wojna sześciodniowa stałą się dla ówczesnego, polskiego aparatu państwowego propagandowym pretekstem do podstawy legitymizacji nagonki antysemickiej, według której wszyscy Żydzi są zakonspirowanymi wrogami. Podczas swego wystąpienia I sekretarz przyrównał mniejszość pochodzenia żydowskiego do hitlerowskiej piątej kolumny. I choć słowa te wykreślono z druku po naciskach członków Biura Politycznego KC, pozostały w pamięci widzów i radiosłuchaczy stając się popularnym zwrotem, używanym podczas słownych napaści na Żydów.
Ostry atak na tych Żydów w Polsce, którzy w wojnie sześciodniowej opowiedzieli się po stronie Izraela uruchomił mechanizm propagandy, w wyniku którego z Polski wyjechało kilkanaście tysięcy Żydów. W samym tylko okresie 1968-1969 z kraju wyemigrowało ponad 15 tys. osób pochodzenia żydowskiego: pracownicy naukowi, dziennikarze, studenci, filmowcy, pisarze i zwykli ludzie, dla których Polska przestała być krajem bezpiecznym. Brutalna nagonka, atmosfera strachu i podejrzliwości zmieniła życie niewinnych ludzi. W tej atmosferze niepewności i w poczuciu niesprawiedliwości musieli opuścić swe dotychczasowe życie: pracę, pasję, przyjaciół, miejsca, z którymi nierzadko byli związani od pokoleń. Kraj, który do tej pory był dla nich domem stał się niemal z dnia na dzień miejscem obcym, w którym nie mogli już czuć się bezpiecznie. Dobrze atmosferę tych dni pokazuje spot przygotowany przez Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. (https://www.youtube.com/watch?v=kiBkzMtu3Io). Podczas spotkania kilku przyjaciół poszczególne osoby zaczynają nagle znikać, pozostawiając po sobie pustkę i potęgując niepewność. Na koniec zostajesz sam. Czy wiesz jak to jest, nagle czuć się obcym we własnym domu?