Strona główna » Manuskrypty znad Morza Martwego, znalezisko z Qumran

Manuskrypty znad Morza Martwego, znalezisko z Qumran

przez historyk
0 komentarz

 

 

 

 

                Manuskrypty Starego Przymierza odnalezione zostały przypadkowo nad Morzem Martwym. Znalazcy sprzedali zwoje, gdyż ich treści nie stanowiły dla nich żadnej wartości. Zwoje pisma znad morza martwego trafiły w odpowiednie ręce i zostały zbadane. Wyniki badań były szokujące dla wszystkich zainteresowanych, zarówno przeciwników Biblii, jak również dla wierzących w słowa Pisma Świętego.

 

            Jedenaście jaskiń znad Morza Martwego skrywało około 900 zwojów w języku hebrajskim, aramejskim i greckim. Szacuje się, że data ich powstania to od III wieku przed Chrystusem do I wieku po Chrystusie. Wśród znalezionych rękopisów, 233 to manuskrypty biblijne. Powodem dla którego rękopisy przetrwały dwadzieścia wieków, był szacunek okazywany świętym księgom. Zwoje po zużyciu nie były bowiem niszczone, ale zakopywane.

            Sceptycy czekali niecierpliwie na wyniki badań znalezionych zwojów. Byli oni bowiem przekonani, że tekst z czasów Chrystusa, będzie całkowicie różnił się od tego, który był znany jako najstarszy, sprzed znaleziska z Qumran. Najstarsze księgi biblijne, znane do tej pory, datowane były na 1005 rok. Ku zaskoczeniu przeciwników Biblii, wyniki badań nie wykazały wielu różnic w tekstach z pierwszego i jedenastego wieku. Zgodność ksiąg wynosiła dziewięćdziesiąt dziewięć procent, a odnalezione różnice nie zmieniały sensu przekazu.

            Odnalezione manuskrypty prawdopodobnie zostały schowane, aby nie dostały się w ręce Rzymian. Osoby, które brały udział w ukrywaniu zwojów, najpewniej oczekiwali powtórnego przyjścia Mesjasza, który miałby uwolnić lud wybrany z okupacji Rzymu. Nic podobnego się jednak nie stało, a Rzymianie przebywali w Judei jeszcze wiele stuleci.

            Dorobek literacki z czasów starożytnych, z jakiego dziś korzystamy, dostępny jest dla nas wyłącznie dzięki kopiom pochodzącym ze średniowiecza. Tak samo było z Pismem Świętym, którego najstarsze kopie do jakich mieliśmy dostęp przed odkryciem w Qumran, pochodziły właśnie z tej epoki. Najstarszy egzemplarz Starego Testamentu sprzed znaleziska znad Morza Martwego, napisany został przez Aarona ben Mosze ben Aszera pochodzącego z Tyberiady. Kopia ta, służyła jako podstawa naukowego wydania zbioru ksiąg Starego Przymierza, opracowanego przez Rudolfa Kittela.

            Średniowieczne publikacje Biblii Hebrajskiej powstały dzięki masoretom. Byli to żydowscy uczeni, specjalizujący się w gramatyce. Prawdopodobnie w VI wieku został przez nich napisany Stary Testament, powstały dzięki pracy porównawczej wielu manuskryptów. Około ósmego wieku nowa edycja Starego Testamentu, została przez nich opatrzona znakami ułatwiającymi wokalizację. Masoreci dodali bowiem samogłoski do alfabetu, który do tej pory ich nie posiadał.

            Masoreci dokładali wielkich starań do tego, aby tekst biblijny został przepisany bezbłędnie. W przypadku popełnienia pomyłki, cały zwój nie nadawał się już do użytku. Perfekcjonistyczne podejście nie uchroniło ich jednak przed dokonaniem niewielkich pomyłek. Błędy w kopiowaniu polegały z reguły na innym szyku zdania, czy różnej pisowni tego samego słowa. Zdarzały się jednak nieco większe usterki w tekście, powodujące pozorne sprzeczności w Starym Testamencie. Błędy te mogą być poprawione dzięki znalezisku w Qumran. Jedną z poważniejszych pomyłek jest wzrost Goliata, podawany jako ponad trzy metry, podczas gdy w rzeczywistości mierzył on tyle co dzisiejsi giganci, a więc powyżej dwustu centymetrów. Pomyłka popełniona przez masoretów spowodowała również brak dwóch zdań w znanym nam przekładzie Pisma.

1Sm 11:1-2 „I wyruszył Ammonita Nachasz i obległ Jabesz w Gileadzie. Wtedy rzekli wszyscy Jabeszyci do Nachasza: Zawrzyj z nami przymierze, a poddamy ci się. Lecz Ammonita Nachasz rzekł do nich: Zawrę z wami przymierze w taki sposób, że każdemu z was wyłupię prawe oko i wyrządzę tym zniewagę całemu Izraelowi.”

W powyższym fragmencie brakuje informacji o Nachaszu i powodzie jego decyzji. Dwa brakujące zdania mówią o tym, że Nachasz był królem, natomiast siedem tysięcy wrogów Ammonitów po poniesionej porażce w bitwie, schowało się w Jabesz. Mieszkańcy tego miasta ukryli przeciwników Nachasza i chcieli go oszukać oferując przymierze, które zapewniłoby ocalenie wrogom króla.

            Józef Flawiusz potwierdza że zwoje pisma znad Morza Martwego są autentyczną wersją tekstu.  Starożytny historyk po raz kolejny potwierdził autentyczność wydarzeń opisanych w Biblii, zupełnie będąc tego nieświadomym, a nawet w swoich intencjach będąc wrogiem Boga i chrześcijan. Zwoje z Qumran zawierają te dwa zdania, których brakowało w średniowiecznych tekstach. Kopista masorecki popełnił wówczas błąd pominięcia zdań, kończących się tym samym słowem co sąsiednie.

            Różnice między tekstami średniowiecznymi, a starożytnymi istnieją i można by jeszcze wymieniać kolejne przykłady, jednak są one mało znaczące i nawet największe znalezione błędy nie zmieniają zupełnie przekazu Świętej Księgi. Prawdopodobnie jedynym tekstem, który faktycznie ma znaczenie jest fragment z psalmu 22:17, który został przez masoretów zinterpretowany jako „jak lwa są ręce i nogi moje”, podczas gdy w rzeczywistości powinien on brzmieć „przebodli ręce i nogi moje”. Dwa tłumaczenia w języku hebrajskim brzmią bardzo podobnie. Septuaginta jest w tym miejscu przetłumaczona poprawnie.

Dzięki odkryciu w Qumran, Septuaginta cieszy się znacznie większym poważaniem. Dawniej bowiem, nazywano to tłumaczenie słabym i tendencyjnym przekładem z języka hebrajskiego na grecki, natomiast po zbadaniu znaleziska znad Morza Martwego, uważa się ją za świadectwo innej, przedchrześcijańskiej formy tekstu hebrajskiego.

Manuskrypty znalezione w Qumran jednoznacznie potwierdzają autentyczność ksiąg biblijnych i wykazują, że chociaż księga przepisywana była przez tysiąc lat, dzięki czci jaką  jej okazywano, treść nie została prawie wcale zniekształcona. Zmiany jakie znaleziono nie wpływają w żadnym stopniu na zasady wiary, a są jedynie drobnymi szczegółami. Niemal całkowita zgodność tekstów qumrańskich z masoreckimi jest imponująca i świadczy o tym, że posługujemy się tą samą Biblią, jaką czytano dwa tysiące lat temu.

Autor: Daniel Dąbrowski

 

 

You may also like

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Zakładamy, że się z tym zgadzasz, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. OK Więcej

Polityka prywatności i plików cookie