W czasach, gdy Ukraina odradzała się jako państwo, potrzebni jej byli narodowi bohaterowie. Naród, pozbawiony przez lata własnej ,,kultury państwowej", wybierał postacie z którymi chciał się identyfikować. Z postaci z czasów dawniejszych konkurencję tę ,,wygrywali" książę Rusi Kijowskiej Jarosław Mądry, hetman Bohdan Chmielnicki i poeta romantyczny Taras Szewczenko, zwany ,,ukraińskim Mickiewiczem". Dzieje najnowsze nie dały Ukraińcom bohatera, który nie budziłby kontrowersji w krajach ościennych – Polsce i Rosji. Mówi się więc o przywódcach niedawnego kijowskiego Majdanu jako o ,,banderowcach" i ,,faszystach" tylko dlatego, że niektórzy ( nie większość! ) z tamtejszych demonstrantów byli zwolennikami Stepana Bandery.
Tymczasem mieszkańcy Ukrainy mają swojego bohatera, który mógłby być dla nich wzorem nowoczesnego patriotyzmu. Jest nim Pawło Szandruk (1889 – 1979), generał – chorąży w armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, oficer kontraktowy Wojska Polskiego broniący przed Niemcami Tomaszowa Lubelskiego, a także dowódca Ukraińskiej Armii Narodowej, walczącej u boku Rzeszy w 1945 roku.
Historia Szandruka jest niezwykła, tak samo jak niezwykle poplątane były losy jego obojga ojczyzn. Należy bowiem nadmienić, że ów Ukrainiec uważał nasz kraj za swój drugi dom.
– Za Polskę się biłem, bo uważałem, że przez to biję się za Ukrainę. A gdy potrzeba
zajdzie, bić się jeszcze raz za Polskę – będę! Z tych samych powodów. Polska była moją drugą
ojczyzną – mówił.
Po ukończeniu Aleksandryjskiej Szkoły Wojskowej w Moskwie ( 1913 rok ) objął dowodzenie nad regimentem piechoty, na czele którego brał udział w I wojnie światowej i który w 1917 roku przekształcił w jednostkę ukraińską.
W armii URL służył na różnych stanowiskach ; dosłużył się tam stopnia generała – chorążego. W kwietniu 1920 roku wraz z armią polską oblegał Kijów, by następnie bronić przed bolszewikami terytoriów byłej Galicji. Po klęsce oddziałów ukraińskich samotnie walczących z Sowietami internowany, od 1926 roku posiadał status uchodźcy politycznego.
Jako oficer kontraktowy WP działał w tajnym sztabie armii URL. Na wypadek wybuchu wojny Polski z ZSRR miał stać się jej dowódcą. Ukończył WSW, a następnie bronił Polski w kampanii wrześniowej; walcząc pod Tomaszowem Lubelskim z Niemcami uratował swoją jednostkę od zagłady.
Przebywał krótko w niewoli niemieckiej, ale został zwolniony z uwagi na pogarszający się stan zdrowia. Mieszkał odtąd w Skierniewicach.
Aresztowany pod zarzutem organizowania sabotażu i zwolniony po interwencji Ukraińskiego Centralnego Komitetu, był wielokrotnie ,,zachęcany" przez Niemców do współpracy, przez cały czas konsekwentnie odmawiając kolaboracji z okupantem.
W latach 1941 – 1944 Szandruk był w Skierniewicach dyrektorem kina. Wspomagał Polaków i utrzymywał kontakty z polskim podziemiem, jednocześnie będąc coraz bardziej naciskanym przez hitlerowców, by przyjął ich propozycje współpracy. Zgodził się….dopiero w 1945 roku, 17 marca obejmując dowództwo nad Ukraińską Armią Narodową, tworzoną na bazie dywizji SS ,,Hałyczyna" (SS – Galizien). Jego motywacją miała być chęć uratowania jak największej ilości ukraińskiej młodzieży przed sowiecką niewolą.
8 maja 1945 skapitulował przed Brytyjczykami, a od zguby Ukraińską Armię Narodową uratował…..generał Władysław Anders – ze względu na osobę jej dowódcy wstawiając się za Ukraińcami u Anglików.
Ten sam Anders wręczył Szandrukowi w 1965 roku emigracyjny order Virtuti Militari, w uznaniu jego zasług w obronie Tomaszowa w kampanii wrześniowej. Przez prasę krajową przetoczyła się wówczas kampania oszczerstw przeciwko polskiemu generałowi.
Pawło Szandruk zmarł w 1979 roku w Kanadzie, nie udzielając się już politycznie.
Warto przypomnieć o postaci, która na miarę swoich możliwości pomagała Polsce. Media przekazują zniekształcony obraz wydarzeń na kijowskim Majdanie, starając się akcentować udział w manifestacjach ukraińskich nacjonalistów. Upraszczają też historię Ukrainy, jakby ulegając rosyjskiej jej wizji.
Świat nie jest jednowymiarowy, a Republika Ukrainy nie jest niepotrzebną nikomu ,,Małorusią". Dzięki jej integracji z Unią Europejską i, w dłuższej perspektywie, ze Strefą Schengen możemy zyskać zarówno politycznie, jak i gospodarczo. Tym bardziej powinno się mieć jak najszersze spojrzenie na sprawy wspólnych, często pogmatwanych losów naszych narodów.