Królestwo Göringa część II
W poprzednim odcinku zamieściłem mapę i nieco ją opisałem. Dziś pora na garść informacji.
Chciałoby się powiedzieć, że to olbrzymi obszar, jakieś 2700 km2. Zatem skąd moja pewność, że było to „królestwo” Göringa?
No cóż, jeśli komuś nie wystarczy nagromadzenie na tak niewielkich w sumie odległościach tak wielu obiektów o przeznaczeniu badawczym ukierunkowanym na technologie kosmiczne (bo w zasadzie trudno mówić o przemyśle lotniczym), postaram się to wyjaśnić.
Muszę zacząć przede wszystkim od tego, że niemiecka mentalność nie dopuszcza istnienia „odstępstw od reguły”.
W północnej Austrii i południowo-zachodnich Czechach królem był Obergruppenführer SS Hans Kammler. Człowiek, który „nadzorował” jedynie Konzentrationslager Mauthausen, ale wykorzystywał jego więźniów we wszystkich przedsięwzięciach realizowanych pomiędzy Linzem a Ceskimi Budejowicami. Miejsca „zamknięte” dla jakiegokolwiek dostępu z zewnątrz oznakowywał tabliczkami podpisanymi jako „wyższy dowódca SS i policji dla Linzu”.
Od Ceskich Budejowic i Brna do Kłodzka i Görlitz (dziś podzielonego na Zgorzelec oraz niemieckie Görlitz) rozciągało się królestwo następcy Heydricha – Obergruppenführera SS Carla Grafa von Pückler-Burghaußa. W niewielu miejscach „prowadził” tajne budowy, ale i po nim pozostały tabliczki informacyjne podpisane „wyższy dowódca SS i Policji dla Protektoratu Czech i Moraw”.
W wielu miejscach Sudetów Środkowych, właśnie gdzieś w tym wyrysowanym przeze mnie obszarze do dziś można odnaleźć resztki pordzewiałych tabliczek czy to zabraniających wstępu czy też informujących o niebezpieczeństwie. Z podpisem „Der Ministerpräsident von Preussen”. Premier Prus. Czyli Göring! Szczawno-Zdrój, Ludwikowice Kłodzkie, Srebrna Góra – to były podlegające jemu – I TYLKO JEMU! – tajne jednostki badawcze. Do tego dochodzą informacje o jednostkach wojskowych stacjonujących gdzieś właśnie tam.
Przede wszystkim 527 Fernmelderegiment – niby pułk łączności, jednakże jakże specyficzny, gdyż trzon jego organizacji stanowiły włączone w jego skład 138 oraz 139 bataliony Gebirgsjäger czyli piechoty górskiej (obydwa z przeszkoleniem spadochroniarskim, o umiejętnościach typowych dla komandosów, szczególnie jeśli chodzi o walkę wręcz i na noże) oraz dwa (prawdopodobnie o numerach 7 i 9) Luftwaffesonderbataillon – specjalne bataliony Luftwaffe, jednostki nie tylko ochronne, ale wyszkolone do walki w lasach, na mokradłach i praktycznie w każdym innym trudnym terenie. W sumie cztery tysiące komandosów i szkoła łączności!
Dodatkowe wsparcie zapewniała 6 Landwehrdivision – dywizja wojsk krajowych (typu pospolitego ruszenia) z siedzibą w Świdnicy. Pospolitym ruszeniem była tylko z nazwy, gdyż jej żołnierze (nawet jeśli „juniorzy” lub seniorzy w wieku emerytalnym) byli doskonale wyszkoloną piechotą górską. Rozmawiałem w Niemczech z kilkunastoma ludźmi z tej formacji – byli dumni, że stanowili wsparcie dla elitarnych batalionów Luftwaffe!
Do tego należy doliczyć siły SS i Policji podległe Erichowi von dem Bach-Zelewskiemu z obsadą obozu koncentracyjnego Groß-Rosen i „możliwościami organizacyjnymi” tej fabryki śmierci. Göring i Bach-Zelewski doskonale znali się z pierwszych lat po I wojnie – należeli do Stahlhelm, skrajnie nacjonalistycznej organizacji paramilitarnej skupiającej kombatantów wojennych (w 1930 roku Stahlhelm liczył pół miliona „bojowników” i był największą tego typu organizacją w Niemczech), spotykali się także na gruncie towarzyskim. Obydwaj należeli do elity społecznej ówczesnych Niemiec. Bach-Zelewski sam z arystokratycznym rodowodem, Göring jako bohater wojenny, as lotniczy, dzięki małżeństwu z hrabiną Carin von Kantzow, szwedzką arystokratką (z domu baronową von Fock) był chętnie przyjmowany w domach co znamienitszych arystokratów.
Każda wielka budowa potrzebuje zaopatrzenia. W gospodarce niedoboru (wiadomo, centralne planowanie zawsze prowadzi do niedoborów; pamiętacie Państwo jeszcze te żarty z PRL-u, że gdyby na Saharze otworzyć kopalnię piasku, to po miesiącu piasku zabraknie???) to także (a szczególnie w niemieckiej biurokracji) decyzje administracyjne przyznające/przydzielające zaopatrzenie. W przypadku projektów specjalnych dyspozycje (przydział cementu, stali i wszystkiego, co potrzebne) wydawał Minister Planu Czteroletniego czyli … Hermann Göring! Czy mógł istnieć lepszy tytuł dla projektu specjalnego niż budowa kwatery głównej dla Adolfa Hitlera pod zamkiem Książ? Nawet jeśli dochodził do tego dopisek „etap I – prace przygotowawcze”? Speer i inni mogli mieć dużo ważniejsze potrzeby, ale w tym przypadku decyzje podejmował Göring i nikt w jego kompetencje nie śmiał ingerować.
Ciąg dalszy w kolejnym odcinku. Pozdrawiam wszystkich P.T. Czytelników portalu Historyk.eu.
Piotr H. „baron”
Odcinek pierwszy: Tutaj
Odcinek trzeci: Tutaj