Strona główna » Jerzy Filas – twórca ,,Czarnego chleba i czarnej kawy”

Jerzy Filas – twórca ,,Czarnego chleba i czarnej kawy”

przez historyk
0 komentarz

https://www.youtube.com/watch?v=4_LIbzS_ioE

Pamiętacie śpiewany przez wiele zespołów tekst ,,hymnu więziennego" – ,,Czarny chleb i czarna kawa"? 

Historyk.eu przeprowadził wywiad z twórcą oryginalnej wersji tekstu, która powstała w 1974 roku w Zakładzie Karnym w Krakowie przy ulicy Czarnieckiego, gdzie Jerzy Filas- wówczas ubogi student – odsiadywał karę za śpiewanie na ulicach antykomunistycznych protest songów. Załamany tym, że zabrano mu teksty jego piosenek i oburzony złym traktowaniem (był bity przez służbę więzienną), Filas podciął sobie żyły, a gdy go odratowano, napisał słynny już tekst, którego słowa nieco się różnią od znanych obecnie wersji. A co robił potem? Oto rozmowa z Jurkiem Filasem, byłym agentem służb specjalnych.

Bartosz Konieczka: Skoro Pan pisał protest songi w PRL, to co Panu przeszkodziło, by zostać jakimś opozycyjnym bardem? Zdobyć rozgłos? Czy więzienie z przyczyn politycznych w tym pomaga, czy przeszkadza?

Jerzy Filas: Studiując w AWF w Krakowie zostałem zwerbowany przez wojskowe służby specjalne do dalszej nauki na terenie byłego ZSRR. Po ukończeniu Instytutu Kultury Fizycznej w byłym Związku Radzieckim zostałem przerzucony do Ośrodka Kształcenia Kadr Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego w Starych Kiejkutach na terenie Polski. Jako absolwent tej szkoły wykonywalem różne zadania specjalne. Bycie opozycyjnym bardem i agentem wojskowych służb specjalnych nie da się pogodzić.
 
BK: Czy to było po, czy przed epizodem z ,,Czarnym chlebem i czarną kawą"? Pan tak postąpił z przekonania, czy to był warunek, żeby Pana nie prześladowano? A może Pan, jak np. Jacek Kuroń czy Karol Modzelewski , dostrzegał wady systemu, choć uważał samą jego ideę za szczytną?
 
Jerzy Filas: To było po wyjściu z więzienia i po  stworzeniu przeze mnie Czarnego chleba i czarnej kawy. Myślałem wtedy dokładnie tak jak Jacek Kuroń i Karol Modzelewski. Uprzytomniłem sobie, że mogę dużo więcej dobrego zrobić działając jak Konrad Wallenrod, niż jako bard opozycyjny zamykany co chwilę do więzienia za śpiewanie na ulicy protest songów. Nie pomyliłem się. To dzięki ludziom z wojskowych służb specjalnych Polska stała się krajem, w którym można normalnie żyć. "Trzeba walczyć dwojako: trzeba być lisem i lwem…dobra walka nie opiera się tylko na sile, mocy, trzeba być na tyle sprytnym, żeby móc swojego przeciwnika przechytrzyć."
 
BK: A co Pan sądzi o obecnych działaniach niektórych środowisk, na przykład o dążeniach do powszechnej lustracji? Czy Pan jest zwolennikiem czy przeciwnikiem ,,prześwietlania" służb specjalnych w poszukiwaniu winnych zbrodni komunistycznych?
 
Jerzy Filas: Żadna lustracja nie jest w stanie stwierdzić czy ktoś był szlachetnym człowiekiem, czy kanalią. Od tego są sądy. W każdym środowisku są ludzie dobrzy i źli.
 
BK: A jaka jest Pana ocena stanu wojennego? Myśli Pan, że był to krok konieczny czy nieuzasadnione użycie siły wobec własnego narodu?
 
Jerzy Filas: Stan wojenny nie był potrzebny. ówczesna władza powinna już w 1980 roku, zaraz po strajkach, oddać rządy opozycji. Dzięki temu nie byłoby wielu tragedii ludzkich i bylibyśmy gospodarczo o 9 lat do przodu.
 
BK: A jaki jest według Pana bilans przemian 1989 roku? Ocenia Pan je na plus czy minus? Co myśli Pan o prywatyzacji – prywatyzowano za dużo czy za mało? I jak Pan postrzega członkostwo Polski w NATO i UE – pozytywnie czy negatywnie?
 
Jerzy Filas: Wszystko co się wydarzyło w Polsce po 1989 roku do chwili obecnej oceniam pozytywnie.
 
BK: Dziękuję za rozmowę.
 

 

 

You may also like

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Zakładamy, że się z tym zgadzasz, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. OK Więcej

Polityka prywatności i plików cookie