Strona główna » Legenda Templariuszy i ich skarbu

Legenda Templariuszy i ich skarbu

przez historyk
0 komentarz

Czy wiesz, że…

legenda zakonu Templariuszy i ich skarbu była żywa długo po rozwiązaniu zgromadzenia? Zakon Frantes Templi założył w 1119 roku Hugo de Payens. Był on pobożnym rycerzem z Szampanii, któremu przyświecała idea zapewnienia bezpieczeństwa na szlaku do Ziemi Świętej. W tym celu musiał wyszkolić nie tylko pobożnych mnichów, ale też wprawionych w boju rycerzy, będących w stanie walczyć z rozbójnikami. Siedzibą stało się skrzydło pałacu królewskiego na terenie dawnej świątyni Salomona (wcześniej meczet Al- Aksa). Od tej pory oficjalna nazwa bractwa brzmiała: „Ubodzy Rycerze Chrystusa Świątyni, która jest w Jerozolimie”, a godłem był czerwony krzyż- symbol męczeństwa. Kandydaci pochodzili z znamienitych rodów, ale zanim stali się prawnymi członkami zakonu musieli przejść tajemniczą procedurę i złożyć śluby czystości, ubóstwa, posłuszeństwa i walki w obronie Ziemi Świętej. Następnie wiedli zdyscyplinowane życie pełne pracy i służby innym. To sprawiło, że byli tak skuteczni w boju, ale ich śmiertelność była bardzo wysoka. Przetrwali tylko dzięki swojemu imperium ziemskiemu, które obejmowało głównie Francję, Anglię, Italię i Półwysep Iberyjski. Swoje komandorie mieli nawet w Polsce (od 5 do 8). Tylko dzięki temu byli w stanie utrzymywać 300 rycerzy w Palestynie, wielu najemnych zbrojnych i serwientów oraz potężne zamki. Przy takich wydatkach skarb opiewany w legendach nie mógł być wielki, a jedyny znany zaginął na Cyprze został prawdopodobnie zagarnięty przez tamtejszego monarchę Henryka. Jednak król Filip IV Piękny nie podzielał tego zdania, kazał aresztować rycerzy pod zarzutem herezji, aby odebrać im dobra. Nie było to dziwne, ponieważ Francja po wielu prowadzonych wojnach była zadłużona i monarcha pilnie potrzebował nowych środków. Samo spalenie Templariuszy nie zakończyło ich legendy, a wręcz namnożyło nowych plotek na temat zakonu. Jedna z nich głosi, że mistrz zakonu Jakub de Molay przeklął króla Filipa, ale według ówczesnych kronikarzy powiedział tylko, że Bóg osądzi jego czyny. Kolejna z historii, sięgająca XVII i XVIII wieku, głosiła, że wolnomularze są kontynuatorami dzieła zakonu Frantes Templi. Nawet Walter Scott w swoich powieściach porusza tematykę tajemnej wiedzy, którą rzekomo posiedli bracia Świątyni… nie ma na to żadnych przekonujących dowodów, ale mit ukształtowany przez wieki krąży nadal.

You may also like

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Zakładamy, że się z tym zgadzasz, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. OK Więcej

Polityka prywatności i plików cookie