Home Felietony Historia podkowy. Od skórzanych butków do podkowy.

Historia podkowy. Od skórzanych butków do podkowy.

przez historyk
0 komentarz

Koń od wieków uchodził za bardzo pożyteczne zwierzę. Konia doceniano nie tylko ze względu na jego pracę dla człowieka, ale był on także symbolem oddania swojemu panu i gospodarzowi. Od zawsze człowiek wiedział, że kopyta końskie szybko ulegają ścieraniu podczas jego biegania czy też pracy, którą wykonywał. Dlatego też, człowiek wymyślił podkowę, aby kopyto końskie tak szybko nie ulegało niszczeniu.

 

 

Jak wygląda podkowa

Podkowa to nic innego jak metalowe wzmocnienie kopyta, które kowal wykuwa w kształcie litery „U”. Aby takowa podkowa mogła zostać umocowana na kopycie końskim, musiała być ona przybita do niego hufnalami, czyli inaczej mówiąc specjalnymi gwoździami, które w niektórych regionach Polski nosiły nazwę podkowiaków. W regionie świętokrzyskim, w okolicach Krynek, mieszkał pewien kowal – Tadeusz Łysy, który trudnił się wyrobem tylko podków i gwoździ, podkowiaków. Nosił on zatem potoczną nazwę kowala podkowińskiego. Z czasem ten przydomek stał się jego prawowitym nazwiskiem, które także odziedziczyli jego potomkowie. Od tej pory cała familia pana kowala, nosiła nazwisko Podkowińskich.

Gdzie się przybija podkowy

Podkowy, do kopyt końskich, przybija się albo jedynie do kopyt przednich, albo do wszystkich czterech. Odkąd tylko człowiek wykorzystywał konia do prac polowych lub jeździectwa zauważył on, że kopyta końskie bardzo szybko ulegają uszkodzeniu. Mongolskie ludy koczownicze, początkowo zakręcały kopyta końskie w grube suknienne kawałki materiałów, które tylko w małym procencie likwidowały zaistniały problem ścieralności. Jak wiadomo, ścieranie się kopyt powodowane było dźwiganiem przez konia wielkiego balastu oraz poruszaniem się po twardym, często brukowanym nienaturalnym dla niego podłożu.

Pomysł Ksenofonta

Około roku 400 p.n.e. grecki wódz oddziałów wojennych Ksenofont, szukając sposobu ratunku dla kopyt końskich, kazał trzymać te zwierzęta w stajniach o lekko spadkowym podłożu. Wówczas zwierzęta te nie stały kopytami w na mokrej, od własnego moczu, nawierzchni. A jak wiadomo kopyto końskie, im bardziej suche, tym trudniej się ściera.

Końskie sandały

Za czasów Imperium Rzymskiego, wojownicy rzymscy wynaleźli specjalne skórzane sandały, które zakładali swoim koniom na kopyta. W takim sandale podeszwa była wykonana z bitego metalu, a skóra sandała zawiązywana była specjalnymi trokami na wierzchu kopyta, aż do pierwszego stawu. Jednak podczas galopu, konie często gubiły takie obuwie, co wprawiało i jeźdźca, i zwierzę w dezorientację.

Pojawienie się podkowy

Gdy pojawiły się podkowy pojawił się też inny problem. Trzeba było co jakiś czas odbijać przybitą podkowę, aby raszplakiem ścierać bardzo narośnięte kopyto. Gdy tego nie robiono, z czasem przybita podkowa nie pasowała do narośniętego kopyta. Taki koń szedł krzywo. Nie mógł on zatem ani pracować ani wieźć jeźdźca.

Mniej urazów

Dzięki podkowom zminimalizowane jest też ryzyko urazów kopyt. Podkowy osłaniają kopyto z różnych stron, a ponadto koń może poruszać się po bardzo twardym gruncie.

Podkowa dla pani Gosi

Ponieważ z podkowami wiążą się różne problemy i perypetie, sama podkowa uchodzi za coś szczególnego. Znaleziona podkowa od zawsze symbolizowała szczęście, oczywiście dla znalazcy. Niekiedy wykonywano ją z drewna, by wieszać ją u powały domu. Czasem bywało i tak, że na drewnianej podkowie wycinano imiona głównych właścicieli danego domu.

Pewien zakochany w swojej pięknej żonie gospodarz ze świętokrzyskich Krynek, kazał wyryć na podkowie, którą umieścił nad drzwiami swojego domu, napis: tu mieszka moja Gosia, dobra żona i gosposia.

 

Ewa Michałowska -Walkiewicz

 


 

 

 

 

You may also like

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Zakładamy, że się z tym zgadzasz, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. OK Więcej

Polityka prywatności i plików cookie