Strona główna » Historia karmelizacji

Historia karmelizacji

przez historyk
0 komentarz

Po prostu ciemnienie żywności

Karmelizacja to nic innego jak dość krótki proces nieenzymatyczny, przyczyniający się do ciemnienia żywności. Jest on powodowany powstawaniem karmelu, czyli produktu otrzymanego w wyniku działania wysokiej temperatury na cukier znajdujący się w żywności.

Barwa i zapach

Karmelizacja służy także do nadania ciemniejszej barwy i uzyskania odpowiedniego zapachu produktom spożywczym,w tym chlebom i kawie. Warzywa są także bardzo dobrym produktem nadającym się do karmelizacji, ze względu na dużą zawartość cukrów prostych takich jak fruktoza, maltoza czy też glukoza.

Marchewka i buraki

Odpowiednim warzywem do procesu karmelizacji jest marchewka, która, zaraz po burakach, zawiera najwięcej węglowodanów prostych. Wystarczy położyć owe marchewki na gorącej patelni, a po chwili stają się one brązowe i bardziej słodkie. Często właśnie skarmelizowana marchewka stosowana jest do konfitur, którymi zajadano się już w XIX-wiecznej Polsce. W celu wzmocnienia procesu karmelizacji i słodkiego smaku, warzywa często dosładza się przed smażeniem. Wówczas to wytrąca się substancja zbrylająca warzywa, co pozwala na ich dłuższą przydatność do spożycia.

Spowiedź u ciotki Mańki

Mańka Koperwasowa pracowała przed laty na plebanii w świętokrzyskim Stawie Kunowskim. ówczesny ksiądz proboszcz uwielbiał wykonane przez nią konfitury zarówno warzywne, jak też i owocowe. Gdy przed świętami grudniowymi ksiądz proboszcz zadał chórzystkom kościelnym bardzo srogą pokutę, wówczas one płacząc, udawały się zawsze do Mańki, która przez nie nazywana była ciotką, aby dawała im wspomnianych konfitur dla utulenia żalu po tak wylewnej spowiedzi. Od tej pory utarło się powiedzenie, że słodsza jest spowiedź u Mańki Koperwasowej, dlatego też co niektórzy już przed okresem adwentu chodzili do kobiety na „Rekolekcje Konfiturowe”. Mańka nigdy nie szczędziła nikomu takiej słodyczy, a przez to lubiana była ona przez wszystkich parafian.

Wzmocnienie organizmu pana Irka

W okresie powojennym na Krynkach mieszkał pan Irek Chrząszcz, który pięknie śpiewał na wszystkich uroczystościach w tamtejszym Domu Kultury. Ale pan Irek należał do osób bardzo szczupłych i wątłych zarazem. Natomiast jego bardzo gruba żona Eustacha postanowiła karmelizować mu dosłownie wszystko, aby w doskonały i naturalny sposób wzmocnić organizm męża. Pewnego razu chciała poczciwa kobieta skarmelizować mu także i kiełbasę. Podsmażany na patelni produkt zwabił swoją wonią sąsiadkę Danutkę Pytlakową, która postanowiła zakraść się do domu Irka i Eustachy. Wścibska kobieta od tej pory nazywana była przez wszystkich „karmelową damą z podwórka”.

 

 

 

Ewa Michałowska-Walkiewicz

 

You may also like

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Zakładamy, że się z tym zgadzasz, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. OK Więcej

Polityka prywatności i plików cookie