Okres przedwejściem w życie pocztowego znaczka
W XVII stuleciu angielska poczta królewska nie była zbyt znacząca. Wynikało to z długich terminów doręczania przesyłek listowych i wysokich opłat za takową usługę. Przewodniczący poczty brytyjskiej, a tym samym usług pocztowych, Robert Wallace podjął się przeprowadzenia reformy pocztowej. Chciał on zreformować przede wszystkim koszt dostarczania listów do klienta.
Plan powstania znaczka
W tym samym czasie Jakub Chalmers i Lovrenc Košir zgłosili swoje plany na powstanie znaczka pocztowego jako opłaty za usługi pocztowe, pokrywające dostarczanie listów do adresata w Wielkiej Brytanii i Irlandii.
W broszurze
W styczniu 1837 roku Rowland Hill wydał stosowną broszurę, w której to zaproponował zniesienie przywilejów dla członków dworu i parlamentu, a tym samym ujednolicenie opłat za nadanie i dostarczenie listu. Pierwowzorem wyglądu ówczesnego znaczka był medal, który posiadał wizerunek królowej Wiktorii. Twórcą tegoż medalu był William Wyon. Dnia 6 maja 1840 roku wprowadzono do obiegu brytyjski znaczek pocztowy, który posiadał wartość 1 pensa. Miał on kolor czarny, który nie wszystkim się podobał, zatem zwyczajowo został on nazwany Penny Black.
A w Polsce?
W Polsce zwyczajowo nazywany był znaczek pocztowy „naplujnikiem kopertowym”. Nawet znany był pewien wiersz, który opisywał znaczenie wspomnianego już znaczka pocztowego:…Gdy naplujesz oczywiście na ten znaczek co na liście szybciej dojdzie do paniusi co odczytać go wnet musi…
Listy dostarczał do adresata listonosz, który, od wspomnianego naplujnika, został popularnie nazwany naplujnikarzem. W Suchedniowie, małym świętokrzyskim miasteczku, znany był tuż przed II wojną światową naplujnikarz Wincenty. Był on bardzo przystojnym mężczyzną, ale żadna panna nie bardzo chciała wiązać swojego losu z naplujnikarzem. Z czasem jednak ożenił się on z dużo starszą od siebie
niewiastą. Od swojej profesji jego żona zyskała miano najplujnikarzowej, a jego dzieci plujkami. Mieli oni dość ładny jak na tamte czasy domek, który właśnie od tego listonosza zyskał miano naplujkowy. Gdy podczas II wojny światowej wspomniany listonosz powołany został do wojska i niestety zginął, już nie wołano na jego bliskich we wspomniany sposób, a raczej wszyscy odnosili się do tej rodziny z szacunkiem, gdyż Wincentego uważano za bohatera.
Jak zatem widać, taki maleńki znaczek niepozornie wyglądający na kopercie, posiada bardzo bogatą historię.
Ewa Michałowska-Walkiewicz
